Sporządzanie zanęty - Zakład Produkcji Zanęt Wędkarskich "STIL" Michał Leśniowolski

Zamówienia hurtowe i paletowe przyjmujemy 24h
na adres e-mail: biuro@stil.pl

Uwaga!

Aktualny czas realizacji zamówień: od 3 do 10 dni roboczych!

Klientów indywidualnych zapraszamy
do zakupów online



Sporządzanie zanęty

Nawet najlepsza zanęta sama z siebie sukcesu nie zapewni. Tylko nielicznych,
jak np. granulatów i kulek, używa się wprost. Każda inna musi być jeszcze właściwie sporządzona. W przeciwnym razie, zamiast podsuwać rybom nęcącą propozycję, chlapie się kitem czy papką, zalegającymi dno bezużytecznie. Albo przeciwnie – rozpyla się zanętę po powierzchni wody, w wyznaczone zaś miejsce dolatuje znikomy jej ułamek.
Zasadnicze znaczenie ma właściwa kolejność czynności. Najpierw suchą mieszankę zanętową wsypujemy do pojemnika i według uznania uzupełniamy dodatkami: pieczywem, kukurydzą, otrębami, atraktorami czy aktywatorami smakowo-zapacho-
wymi. Tylko melasę i/lub barwnik, jeśli je przewidujemy, dodajemy do wody, którą będziemy zanętę rozrabiać. Ale to potem. Na razie suche składniki musimy starannie wymieszać. Dopiero wtedy zwilżamy je wodą – równomiernie, tak by nie powstały grudki ani nie pozostały miejsca suche. Na koniec dodajemy piasku (na wody wolno płynące lub bardzo głębokie) albo drobnego, do 3-mm, żwiru (na płynące); unikajmy gliny, bo okleja ona (panieruje) cząstki zanęty, co zmniejsza jej skuteczność.
Przy mieszaniu z tym obciążeniem zanęty nie ugniatamy, tylko przegarniamy.
Przy okazji ją napowietrzamy, staje się ona puszysta.
Co do właściwego rozrobienia, wiele zależy od rodzaju zanęty, a także od warunków. Różne bywają rybie humory. Jednego dnia działa tylko mieszanka przesuszona, drugiego – akurat papka. Zawsze jednak trzeba zaczynać od zanęty niedowilżonej.
Po przekroczeniu bowiem jednego punktu staje się ona nie do uratowania.
A przekroczyć go łatwo, jeżeli się nie uwzględni wody zawartej już w niektórych składnikach, jeśli się zanętę zestawia samemu. Na przykład – w gotowanej kaszy.
Po zmieszaniu jej z suchą zanętą warto odczekać z pół godziny, aż wilgotność się ustali. Czasem okazuje się, że w ogóle już nie trzeba wody dodawać. Gdybyśmy jej więc dolali nie czekając, zanęta byłaby przemoczona.
Praktycznie jest mieć jedno naczynie, w którym się zanętę rozrabia stale. Wtedy do każdego jej rodzaju można ustalić niezmienne proporcje. Niezmienne dopóty, dopóki używamy tych samych składników; bułka z innego źródła to już może być całkiem inna bułka.
Ten wspomniany wyżej punkt, do którego trzeba zanęty dowilżyć, warto ustalić zawczasu. Czyli – sprawdzić, jaka ma być spoistość zanęty. Kula bowiem zbyt mocno sklejona i nie dociążona może się po twardym dnie wytoczyć pod wpływem prądu poza łowisko; niekoniecznie zresztą od razu. Przy dnie grząskim, np. mulistym, rolę zasadniczą będzie tu odgrywać dociążenie kuli. Jej ciężar powinien być tak dobrany, żeby nie ugrzęzła głęboko w mule. Wiele zawodów przegrano nie przez zły dobór zanęty, tylko przez mylną ocenę dna.

  • umieszczenie suchych składników w naczyniu

    umieszczenie suchych składników w naczyniu

  • wstępne ich wymieszanie

    wstępne ich wymieszanie

  • zwilżenie wodą; podczas jej dolewania trzeba cały czas mieszać

    zwilżenie wodą; podczas jej dolewania trzeba cały czas mieszać

  • przegarnianie połączone z rozcieraniem ewentualnie powstałych grudek

    przegarnianie połączone z rozcieraniem ewentualnie powstałych grudek

  • formowanie kul...

    formowanie kul...

  • ...które powinny tak wyglądać

    ...które powinny tak wyglądać